W przeróżnej postaci - śnieg.
Na siostry i braci
Zimowy plakacik - śnieg... śnieg.
Na naszą równinę - śnieg.
Na każdą mieścinę - śnieg.
Na w sinej mgle dale - śnieg.
Na kocham cię stale! - śnieg.
Na żale, że wcale i na - tak dalej - tak dalej
Tak dalej - tak dalej
Tak dalej - tak dalej - śnieg
http://www.youtube.com/watch?v=e9el-IRI0f4
Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski - "Na całej połaci śnieg"
sobota, 22 stycznia 2011
wtorek, 11 stycznia 2011
Królik o wielu imionach
Moi drodzy, poznajcie Tuptusia, naszego królika, znanego także jako Ciaptak, Frodo, Futrzak, Niszczyciel, "niedobry królik, zostaw" oraz "spadaj z kanapy, gryzoniu!!!".
Oboje jesteśmy miłośnikami wszystkich stworzeń, małych i dużych, oboje też wychowaliśmy się w domach, w których zawsze były psy (u Szymona także świnki morskie, chomiki, żółwie i bodajże patyczak;). Jednak przy naszym trybie życia (praca, wyjazdy) decydowanie się na psa byłoby więcej, niż nierozsądne. Chcieliśmy więc zwierzaka, który wymagałby mniej opieki i dla którego problemem nie będą samotne dni (i czasem wieczory). Patyczak wydał mi się mało sympatyczny, ale któregoś dnia zeszłej jesieni przyszło nam do głowy - a może by tak królik?
Pomysł ten obojgu nam przypadł do gustu i zaraz po świętach ruszyliśmy w rajd po sklepach zoologcznych. Tuptusia spotkaliśmy dopiero w ósmym, kiedy już prawie traciliśmy nadzieję! Ale był tam, czekał na nas:) Już od ponad tygodnia z nami mieszka, w końcu też udało się zrobić mu kilka zdjęć, które tu z dumą Wam prezentuję:)
Panowie poznają się:
Tuptuś sprawdza, który profil ma lepszy:
A tutaj futrzak w okolicach kanapy, nie minął tydzień, a już nauczył się na nią wskakiwać! A jak wskoczy, to gryzie. Wszystko - obicie, koce, poduszki... wpada w ciąg i nie może przestać, niestety więc dość szybko musimy do przenosić na podłogę. Poza kanapą próbuje zjeść także choinkę, krzesła, stół, mały stolik, własną klatkę, zasłony... to chyba w skrócie wyjaśnia, dlaczego nazywamy go gryzoniem i niedobrym królikiem;) Reaguje na te słowa (zwiewa), więc niejako przyznaje nam rację.
Mina pt. "dajcie mi święty spokój"...
Problem z imieniem nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięty. Jeszcze zanim go kupiliśmy wymyśliłam imię Frodo, natomiast kiedy go zobaczyliśmy w sklepie zoologicznym Szymek od razu przezwał go Ciaptakiem - w sumie pasuje do takiej puchatej kulki z wielkimi uszami... Tuptuś wyszedł przy okazji.
p.s. znowu wskoczył na kanapę... nie mam siły;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)