Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiewiórka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiewiórka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 marca 2014

Nie mówcie Tuptusiowi...

Tak, nasz królik nie wie nic o tym, że regularnie chodzimy podglądać (i dokarmiać!) stado wiewiórek mieszkające w Łazienkach. Pewnie byłby zazdrosny, choć na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że zanosimy im orzechy, za którymi królik nie przepada. A wiewiórki... cóż, przy wejściu do parku zauważyłam, że na stoiskach z precelkami i pańską skórką pojawiły się też torebki z orzechami i efekt jest taki, że na przednówku wiewiórki są odkarmione, okrąglutkie i przejedzone na tyle, że orzechów, które im dawaliśmy nie jadły, a od razu zakopywały. W głowach im się poprzewracało...




Wiosny w Łazienkach jeszcze nie widać, zimy już też nie...











wtorek, 16 października 2012

Polowanie na wiewiórki


W sobotę wybraliśmy się do Łazienek z garścią orzechów w kieszeni. Chętny znalazł się właściwie od razu!

Last Saturday we went to Łazienki Park with a handful of nuts. There was someone interested at once!






Golden hour...



Bliskie spotkanie człowieka z wiewiórką.

A close encounter of a man and a squirrel.





A jeśli nie macie dość wiewiórek, to zapraszam do obejrzenia filmu na flickrze/ If this is not enough, you can also see a video at my flickr photostream:
http://www.flickr.com/photos/lorien_pl/8095137161/in/photostream

niedziela, 31 stycznia 2010

chrupacz

Rzadko udaje mi się ustrzelić wiewiórkę, zazwyczaj są dla mnie za szybkie i zanim zdążę wyjąć aparat, przyłożyć go do oka właściwym końcem, pozbyć się majtającego przed obiektywem paska tudzież dekielka - wiewiórka znika. Ta była wyjątkowo łaskawa...