Nagromadzona przez zimę królicza energia musiała w końcu znaleźć ujście, w domu jest jednak za mało miejsca na porządne brykanie!
Nie, Tuptusiu, tędy NIE pójdziemy.
"Nie mogę tego słuchać!"
Leciiiiii.....
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa, teraz odmarzłam i naprawdę wracam do blogowania:)