czwartek, 25 października 2012

50 mm


Przedstawiam mój nowy obiektyw, Canon 50 mm f1.8. Obiektyw, z którym póki co nie możemy się dogadać.
Przy pierwszych testach robiłam zdjęcia różnych obiektów na maksymalnie otwartej przysłonie i autofocus miał problemy ze złapaniem ostrości na pojedynczych, małych obiektach, jak np. kwiaty, jagody na krzakach czy źdźbło trawy (zdjęcie powyżej jest jednym z niewielu, na których ostrość jest w miarę dobra). Pomyślałam ok, w końcu to nie obiektyw makro, może nie nadaje się do zdjęć pojedynczych trawek? Kiedy jednak próbowałam zrobić autoportret to okazało się, że pojedyncza trawka zupełnie wystarcza mu do złapania ostrości! Tak, ta rozmazana plama w tle to ja, widoczne za mało wyrazisty cel dla obiektywu...

Let me introduce you to my new Canon 50 mm f1.8 lens. The lens and I do not get along very well.
In the beggining I took a few test shots using the widest aperture, trying to focus on small objects like some flowers, berries and a single grass. The lens had problems with focusing but I thought hey, it's not a macro lens, no wonder it cannot focus on a single grass (the picture above is actually an exeption, one of a few where the sharpness is acceptable). However, when I tried to shoot a selfportrait a single grass turned out to be a perfect object of focus. The blurry shape at the background is me. Obviously not too important...




Ale w końcu się udało.../After a while it worked...



wtorek, 16 października 2012

Polowanie na wiewiórki


W sobotę wybraliśmy się do Łazienek z garścią orzechów w kieszeni. Chętny znalazł się właściwie od razu!

Last Saturday we went to Łazienki Park with a handful of nuts. There was someone interested at once!






Golden hour...



Bliskie spotkanie człowieka z wiewiórką.

A close encounter of a man and a squirrel.





A jeśli nie macie dość wiewiórek, to zapraszam do obejrzenia filmu na flickrze/ If this is not enough, you can also see a video at my flickr photostream:
http://www.flickr.com/photos/lorien_pl/8095137161/in/photostream

niedziela, 14 października 2012

Saint-Paul-de-Vence


Ostatni przystanek - Saint-Paul-de-Vence - maleńka, kamienna wioska otoczona imponującym murem obronnym, zachowana w niezmienionym stanie od czasów średniowiecza. Pod koniec XIX wieku miejscowość odkryła francuska bohema artystyczna, przyjeżdżali tam i tworzyli między innymi Matisse, Chagall i Renoir. Dzisiaj wioska jest mocno nastawiona na turystów, pełno tam sklepów z pamiątkami, knajpek i mini galerii. Pomimo tego komercyjnego charakteru Saint-Paul zachowało dużo ze swojego pierwotnego uroku...

Our last stop, Saint-Paul-de-Vence, is a tiny medieval village surrounded by huge ramparts. By the end of XIX century it was discovered by the French boheme - Matisse, Chagall, Renoir and many others stayed and worked there.
Nowadays the village attracts thousands of tourists every year, however, with lots of shops, galleries and restaurants it still remains very charming.















sobota, 6 października 2012

Targ


Odwiedzając Niceę nie można nie wybrać się na targ kwiatowo – warzywno – owocowy przy Cours Saleya. Dziesiątki kramów przyciągają nieprawdopodobnym bogactwem zapachów, kolorów i kształtów. Ja ostatecznie wyszłam stamtąd tylko z lawendowym miodem, ale to dlatego, że śmierdzące sery i czosnkowa kiełbasa mogłyby nie przetrwać podróży powrotnej do Polski...


While visiting Nice you simply can't miss the flower – vegetable - fruit market at Cours Saleya. Hundreds of market stalls attract with a variety of smells, colors and shapes. I managed to resist and finally ended only buying a lavender honey, but it's only because smelly cheese or garlic sausage would not make it in the plane to Poland....





Mydło i powidło:)




poniedziałek, 1 października 2012

Les vacanes provençal

Właściwie to nie do końca "les vacanes" a raczej "le long weekend":) Kilka dni w Cannes pozwoliły na chwilę zapomnieć o jesieni i coraz krótszych dniach


Actually not yet 'les vacanes', rather 'le long weekend':) A few days in Cannes to forget tht autumn is approachning and days becoming shorter