Właściwie to nie do końca "les vacanes" a raczej "le long weekend":) Kilka dni w Cannes pozwoliły na chwilę zapomnieć o jesieni i coraz krótszych dniach
Actually not yet 'les vacanes', rather 'le long weekend':) A few days in Cannes to forget tht autumn is approachning and days becoming shorter
Super!!!
OdpowiedzUsuńTeż bym się tam wybrała. Wyjątkowo pociagające miejsce...
Będzie więcej zdjęć?
Gosia, przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! Oczywiście, że będzie więcej:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na więcej, powspominam :)
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńNo ładne cacko! A ja się rozminąłem (terminowo) z festiwalem w Wenecji - niech to ciemna śrubka!
OdpowiedzUsuńTo musiał być cudowny weekend :)!
OdpowiedzUsuńTo lawenda tam na górze?
OdpowiedzUsuńOui:)
UsuńUwielbiam takie migawki
OdpowiedzUsuńteraz już się nie powtórzę, ale wpadłam napatrzeć się na ciepłe południowo-francuskie migawki i chłonąć lawendowy aromat ;)
OdpowiedzUsuńwow! Przepiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńlubię zdjęcia okien i okiennic, mają taką tajemnicę w sobie. i zdjęcia, i okna ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za wizytę :)
Ja też o okiennicach. Coś w nich jest!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Patrzac na te zdjecia, ja tez zapomnialam na chwile o jesieni :)
OdpowiedzUsuńbyłem w okolicach canion de verdun ..........piękna prowansja . pzdr ;)
OdpowiedzUsuń