
Robienie zdjęć w podczerwieni naprawdę przypomina czarodziejskie sztuczki. To tylko jedno niewielkie szkiełko nakręcone na obiektyw, a pozwala utrwalić świat, jakiego nie zobaczymy gołym okiem. To jest kwintesencja tajemnicy i magii, jaką potrafi dać tylko fotografia.
Na pierwszy plener z moim nowym nabytkiem, filtrem IR 720, wybrałam się do Parku Julianowskigo w mojej rodzinnej Łodzi. Znam ten park od dziecka, spędziłam tam wiele godzin spacerując lub jeżdżąc na rowerze i tak naprawdę nie spodziewałam się, że dobrze znajome miejsca uda mi się uchwycić w nowy, inny sposób. Jednak dzięki filtrowi zobaczyłam krajobrazy zupełnie odrealnione, zamrożone w bieli i błękicie, zastygłe w bezruchu, nierzeczywiste w swojej sztuczności a przez to - baśniowe...
Zapraszam na zwiedzanie świata Królowej Śniegu...






Kilka rad praktycznych dla tych, którzy chcieliby spróbować zabawy z filtrami IR:
- zdjęcia wyjdą najlepiej w jasny dzień około południa, generalnie potrzebujemy jak najwięcej światła;
- filtr zamienia soczystą zieleń drzew w srebrno - białe odcienie, nadaje się więc w zasadzie tylko do zdjęć krajobrazowych, tylko wiosną i latem. Dla zabawy można spróbować zrobić portret z takim filtrem, efekt jest hmmmm... dość makabryczny;)
- nie obędzie się bez statywu, filtr jest tak ciemny, że czas naświetlania w samo południe sięga kilku sekund. Moje zdjęcia były robione około 18:00, czasy od 20 do 30 sekund.
- zdjęcie kadrujemy przed nałożeniem filtra - z tej prostej przyczyny, że po jego nałożeniu w wizjerze kompletnie nic nie widać... to kolejny powód, dla którego przyda się statyw
- aparat należy oszukać, ustawiając ręcznie balans bieli na coś zielonego. Nakładamy filtr na obiektyw, po czym kierujemy go np. trawnik i naciskamy spust migawki. Aparat powinien uznać, że trawnik jest biały. Mój zrozumiał to dopiero za którymś razem, ale ponoć Pentaksy są w tej kwestii dość oporne;)
- Zdjęcia, które zrobimy, będą różowo - czerwone. Tu przyda się jakikolwiek program graficzny do obróbki zdjęć, który posiada funkcję "mieszanie kanałów" ("channel mixer"). Wybieramy tą opcję i jako kanał wyjściowy ustawiamy czerwony. Automatycznie powinniśmy widzieć następujące wartości: czerwony 100, niebieski i zielony 0. zmieniamy wartość kanału czerwonego na 0 a kanału niebieskiego na 100, zielony zostaje taki, jak był. Następnie zmieniamy kanał wyjściowy na niebieski. Tu pokazują się wartości odwrotne: niebieski ma ustawione 100 a czerwony i zielony 0. Niebieskiemu aplikujemy 0, czerwonemu 100, zielonego nie dotykamy. I już:) Oczywiście efekt nie zawsze będzie idealny i warto pokombinować po swojemu, nie trzymać się sztywno wartości 100 i 0 ale spróbować np. -5 i 97, 3 i 104 itd. Dodatkowo przyda się poeksperymentować z kontrastami, ale to już wedle gustu i uznania.
Na koniec wersja "przed" i "po":
