
Z bieszczadzkich szlaków przywieźliśmy setki zdjęć, stąd nietypowy jak na mnie, długi post - nic nie poradzę, ale tamtejsze krajobrazy działają na mnie hipnotyzująco i po prostu nie mogę przestać robić zdjęć;)






Mój bieszczadzki przewodnik;)

a tu - autorka bloga, wyjątkowo po drugiej stronie obiektywu.
zmęczona, ale zadowolona - zdjęcie zrobione zaraz po zdobyciu Tarnicy, najwyższego szczytu w okolicy.



Przedstawiciel bieszczadzkiej fauny. Trochę zaspany...

...ale reaguje na "kici kici"

A propos fauny - cenna informacja wypatrzona w witrynie sklepu w Wetlinie;)

Zdjęcia z cyklu "po ciężkim dniu turyści moczą nogi w potoku". W roli głównej rzeczka Wetlinka, statyw i filtr szary, umożliwiający zdjęcia na długim czasie naświetlania. Niestety, słońce ostro świeciło i czasu nie były tak długie, jak bym chciała. Ale nie powiedziałam w tym temacie jeszcze ostatniego słowa;)

Poza filtrem szarym kupiłam także szary połówkowy, specjalnie do zdjęć krajobrazowych. Nie jestem do niego w pełni przekonana, na niektórych ujęciach wywołał irytującą, silną winietę - nie wiem, czy w przyszłości będę z niego dalej korzystała.


A na koniec - co też można sfotografować, kiedy człowiek znudzony czeka na autobus...


p.s. Ciąg dalszy prawdopodobnie nastąpi...
ale tam pięknie, a zdjęcia cudne. Kicio po prostu przesłodki! Zdjęcie kotka "od dołu" rewelacyjne ;P
OdpowiedzUsuńWidzę, że wakacje bardzo udane :). Jak patrzę na te zdjęcia, to aż sama bym tak pochodziła po górach i pofotografowała... Pięknie, no i zdecydowanie nuda w oczekiwaniu na autobus służy ;).
OdpowiedzUsuńCo do filtrów, to może to kwestia firmy, że dają taka winietę? (inna kwestia, że na zamieszczonych nie widzę, żadnych mankamentów ;))
Cudowne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny umieram z tęsknoty za tymi górami...
Fajnie, że jesteś z powrotem :)
OdpowiedzUsuńPS. Z filtrów używam tylko polarka, na wszystko inne szkoda mi czasu (i pieniędzy). Niestety, stara prawda o złotych godzinach jest nadal aktualna, i niestety filtry niewiele tu pomogą ;)
Piekne zdjęcia!!! Świetnie się ogląda. Rozlożyło mnie na łopatki to w którym widac idących gęsiego turystów i cienie chmur na wzgórzach. 6te chyba. Ale całość piękna. czekam z niecierpliwością na Czarną Hańczę. Z tego ostatniego zdjęcia potoku bylabym bardzo dumna:-)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia. Szczególnie góry i woda przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuń:) miło mi poznać autorkę na focie. ach! te Bieszczady..zakochana jestem od dawna :)
OdpowiedzUsuńEch, też parę lat temu byłem na Tarnicy a i w Bieszczadach parę razy się przeszedłem tu i ówdzie. Mam wspaniałe wspomnienia z tych wypraw. A Ty przywiozłaś, widzę, śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńdawno mnie tu nie było a tu takie fajne zdjęcia się pojawiły :) Moja ściśle tajna rada ;) - zawsze w torbie mam małą wodę termalną w sprayu aby pajęczynę - jak się przez przypadek trafi - lepiej uwidocznić :)
OdpowiedzUsuń