
Pewnej majowej niedzieli w kościele na łódzkim Julianowie do Pierwszej Komunii przystąpiła moja siostrzenica, Julia.
Miałam okazję zrobić w tym dniu kilka zdjęć - razem z moją modelką wybrałyśmy się na mini plener do ogródka a potem do Parku Julianowskiego ...






W parku, do którego wybraliśmy się całą rodziną, spotkaliśmy sprzedawcę waty cukrowej. Niektórzy (.. niestety nie ja) powitali go z dużym entuzjazmem:)

Też lubię watę ale obawiam się, że mój aparat nie wyszedłby w najlepszym stanie ze spotkania z tą kleistą substancją. Julka nie musiała się tym zupełnie przejmować.





Koniec tego miłego dnia nasza pierwsza komunistka postanowiła uczcić łażeniem po drzewach. Co tam biała sukienka...

Dzieciaki są wdzięcznym ale trudnym 'materiałem' do fotografowania, a Twoje zdjęcia są znakomite! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńAleż dorośle wygląda Komunistka! A zdjęcia pełne emocji - fajna pamiątka:-)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie mnie rozbroiło... już widzę jak to będzie wyglądało u mnie - moja królewna w białej sukience na drzewie. mam tylko nadzieję, że zrobi to już po uroczystości, a nie przed.
OdpowiedzUsuńDziewczyna ma zadatki na modelkę, wspaniale pozuje. No ale to oczywiście zasługa Pani Fotograf, że ją tak doskonale ustawiła, poinstruowała i zdjęła. Super fotki!
OdpowiedzUsuńAle ja bym chciala miec takie zdjecia!
OdpowiedzUsuńLots of love,
M
świetne zdjęcia! :) od Dziewczynki bije optymizm! ;)
OdpowiedzUsuńMałgorzato droga, zamknęli Cię gdzieś czy przepiłaś aparat, hę?
OdpowiedzUsuń