W listopadzie wybrałyśmy się z Dorotą na mały plener na Pole Mokotowskie. To był jeden z ostatnich ciepłych i słonecznych dni tej jesieni, wprost idealny na zdjęcia. Poniżej fotograficzne efekty naszego spaceru, mam nadzieję, że Dorota wkrótce opublikuje swoje!
Zdjęcia z podrzucaniem liści należą do moich ulubionych:) Uzyskanie odpowiedniego efektu wymagało kilku prób, ale w końcu się udało!
Alejki dobrze mi znane, bo Pole Mokotowskie to moja okolica :) Chociaż akurat o tej porze roku nie prezentuje się najlepiej - już nie takie żółte, jak na Twoich zdjęciach, a jeszcze nie białe. Wspaniała sesja!
Udana wyprawa, udane zdjęcia - czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńPierwsze baaardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI to z podrzucaniem liści też :)
Szkoda, że te liście to już tylko wspomnienie...
Taką jesień lubię najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńZłota polska jesień i tak długo potrwała w tym roku - zaczęła się już w wakacje :P
OdpowiedzUsuńAlejki dobrze mi znane, bo Pole Mokotowskie to moja okolica :) Chociaż akurat o tej porze roku nie prezentuje się najlepiej - już nie takie żółte, jak na Twoich zdjęciach, a jeszcze nie białe.
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja!
jeśli chodzi o porę roku, którą najbardziej lubię na zdjęciach, to bezkonkurencyjna jest właśnie jesień. cudne te Twoje obrazki!
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia jeseni!
OdpowiedzUsuń