A my wybraliśmy się na jednodniowy wypad do Berlina zobaczyć świąteczne kiermasze. Oczywiście - jak to ja - zapomniałam naładować baterię do aparatu, poniżej więc tylko kilka instagramów.
Christmas is coming and we're off to a one day trip to Berlin to see some holiday markets. Of course I must have forgotten about charging a camera battery, so I'm leaving you with a few instagrams :)
:D
OdpowiedzUsuńte kandyzowane owoce wyglądają pięknie ;)
a nasz wrocławski jarmark już "wywieźli" ;)
przyjemnego świątecznego czasu Gosiu !
W zeszłym roku podobny stał pod Pałacem :))
OdpowiedzUsuńWzajemnie kochana :)!
UsuńW Święta nie przystoi, ale zazdroszczę okrutnie tego wypadu ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Gosiu,
OdpowiedzUsuńz okazji nadchodzących wielkimi krokami Świąt życzę Ci, żeby baterie (nie tylko te od aparatu) były zawsze naładowane :)
Ściskam świątecznie :)
Nie ma to jak zamiast ganiać jak w ukropie po centrach handlowych, wyskoczyć sobie do Berlina :)
Gosiu, zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia:)
OdpowiedzUsuńkiedyś chciałabym zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńnajlepszego poświątecznego :*
Piękne !
OdpowiedzUsuńI hate when it happens (the battery), but you took awesome photos anyway! Berlin looks like the perfect place for Christmas shopping or just strolling around and looking at beautiful things. I hope you tried those candied apples or grapes, they look sooo good. :)
OdpowiedzUsuń