poniedziałek, 11 listopada 2013
Hinduistyczne świątycznie na Mauritiusie
Hinduistyczne świątynie na Mauritiusie można znaleźć właściwie na każdym kroku. Od ogromnych, bajecznie kolorowych budowli aż po miniaturowe kapliczki i pojedyncze rzeźby stawiane w najróżniejszych miejscach, na przykład na plażach i w przydomowych ogródkach. Wśród hinduskich bóstw jestem w stanie odróżnić jedynie Ganesha, Kali i Śiwę, ale na zdjęciach mam ich zdecydowanie więcej!
There are hindu temples almost everywhere on Mauritius, all kinds of them: from huge and colorful buildings to little shrines or single statues put in the most strange places, like at the beach or in the garden near somebody's house. Among many hindu gods I can only name Ganesh, Kali and Śiwa, however I'm sure there are many more on my photos!
Poniższe zdjęcie zostało zrobione w najświętszym dla hinduizmu miejscu na wyspie (i jednym z najświętszych na świecie), nad mieszczącym się w kraterze wulkanu jeziorem Grand Bassin, gdzie ogromny, ponad 30m metrowy posąg Śiwy strzeże niewielkiej świątyni.
The picture below was taken in the most sacred hindu place on the island (and one of the most sacred in the world), at a crater lake called Grand Bassin, where a huge, 30 m tall Siwa statue guards a small temple.
Wokół jeziora stoi także wiele innych posągów (tego powyżej identyfikuję jako Ganesha) a na wodzie unosi się mnóstwo płatków kwiatów - pozostałość po składanych tam ofiarach.
There are many other statues around the lake, like the one above (that I guess is Ganesh), and lots of flower petals are floating in the water - remains of the offerings.
Spacerując brzegiem plaży można natknąć się także na malutkie kapliczki/ You can also spot some tiny shrines while walking at the seaside.
A to już największa i zdecydowanie najbardziej kolorowa świątynia, do jakiej udało nam się wejść. Znajduje się w Grand Baie, dość blisko miejscowości Mon Choisy, w której się zatrzymaliśmy.
And this is the biggest and the most colorful temple we managed to get in, it's located in Grand Baie, a city that is quite close to Mon Choisy, a village we stayed.
Jednak najbardziej ze wszystkiego podobały nam się kapliczki plażowe :) Ta była wyjątkowo pięknie położona!
But most of all we liked the beach shrines :) This one had the most beautiful location!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Zupełnie jak nie u nas"
OdpowiedzUsuń:PPP
E, u nas też bywa kolorowo :)
UsuńTo jest jednak niesamowita kultura :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! A swoją drogą czy składanie ofiar z kwiatów nie jest urocze? ;)
Usuńi te wszechogarniające kadzidełka ;)
OdpowiedzUsuńKadzidełkami pachną tam nawet tamtejsze PKSy :)
Usuń