poniedziałek, 12 września 2011
dzień na różowym piasku
W miejscu, gdzie Morze Kreteńskie łączy się z Morzem Libijskim, na południowo-zachodnim krańcu Krety leży mała wysepka - Elafoisi. Można się na nią dostać pieszo, przez otaczającą wyspę płytką lagunę. Spędziliśmy tam cudowny, długi dzień, leniuchując, pływając, snorkellingując (jest w ogóle takie słowo?) i próbując się schronić przed słońcem, które poprzedniego dnia potraktowało nas nieco za ostro;).
Jeszcze nigdy nie widziałam tak przejrzystej, krystalicznie czystej morskiej wody. Wspaniale się w niej pływało i nurkowało.
Na szczycie wyspy znajduje się mała kapliczka, dzwonnica i punkt widokowy, z którego można zobaczyć dwa morza - Kreteńskie po lewej i Libijskie po prawej.
Całą wyspę porastają dziwne, wysokie, suche krzaki kwitnące na fioletowo.
A piasek... naprawdę jest różowy! Podobno to pokruszone muszelki...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja już się zakochałam w tym miejscu! Kolor wody rzeczywiście oszałamiający, chętnie bym tam też po - snorkellingowała;)
OdpowiedzUsuńZa różem nie przepadam, ale różowy piasek jako obiekt do fotografii może okazać się całkiem przyjazny. :)
OdpowiedzUsuńPięknie! I różowy piasek :)
OdpowiedzUsuńPiękne. oryginalne zdjęcia. Podoba mi się ta krystalicznie czysta woda. Czuć atmosferę tych miejsc.
OdpowiedzUsuńniesamowicie czysta woda... jeszcze nie miałam okazji widzieć aż tak czystej wody:))
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia, piękne miejsce
Bardzo ładne, choć słońca nadmiar, jak na moje skromne potrzeby :-)
OdpowiedzUsuńKolor wody jest obłędny :) Ale nie widzę tam zbyt dużo cienia, w którym można by się schować przed słońcem. Bo chyba nie w tych kępkach traw?!
OdpowiedzUsuńForfiter :) :)
Dziękuję Wam za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńCudne cuda bez dwóch zdań - fantastyczne jest szóste zdjęcie - to pionowe z zakrzywionym horyzontem jako refleksją nad krzywizną ziemi :)
OdpowiedzUsuń