sobota, 1 grudnia 2012

Rome wasn't built in a day

Spacer wśród jednych z najsłynniejszych ruin świata - Koloseum i Forum Romanum.


W środku wrażenie jest jeszcze większe!









A to już wstęp na Forum Romanum...


Autorka - tym razem po drugiej stronie obiektywu.




Szymek wśród ruin:)





14 komentarzy:

  1. Ależ chaos i rozpierducha. Tam też budują metro?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że budują? Trzecią linię. To wszystko tłumaczy...

      Usuń
  2. Historia na każdym kroku; i ja tam w koncu kiedyś pojadę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne, świetliste zdjęcie autorki!
    A Koloseum zawsze będzie mi się kojarzyło z walką Bruce'a Lee i wtedy jeszcze śmiertelnego Chuck'a Norris'a. Za to widzę, że wybitnie trudne światło.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Rzym. To znaczy jego historię. Jestem fanatyczką dynastii julijsko-klaudyjskiej.. a w Rzymie byłam do tej pory jedynie na 9 godzin... ale wybiorę się na dłużej, oj wybiorę.. i opracuję sobie absolutnie indywidualną wycieczkę śladami Juliusza Cezara, Oktawiana Augusta, Tyberiusza, Kaliguli, Klaudiusza i Nerona.. o właśnie tak zrobię.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Częściej się pokazuj po drugiej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie to wszystko gigantyczne !

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak tak - wewnątrz zdecydowanie bardziej odczuwa się ogrom (kolos:) Koloseum.
    Ja byłam 1999 i była większa rozpierducha - bo szykowali się na 2000r.
    Muszę wykopać zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  8. nadal robi wrażenie, autorska po drugiej stronie obiektywu też :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekne zdjecia! Wlasnie pare dni temu mowilam do Nicklasa, ze juz zapomnialam, jak wyglada Rzym i ze czas sie tam znowu wybrac. Teraz chce mi sie jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, my byliśmy zachwyceni! To świetny pomysł na wiosenną wycieczkę:)

      Usuń
  10. trochę mi przypominasz jedną z moich ostatnich modelek: http://agakryspin.blogspot.com/2012/12/there-are-echoes-lost-in-garden.html
    niestety na tych zdjęciach nie widać podobieństwa, ale już na miniaturce wiedziałam, że mi kogoś przypominasz :)

    OdpowiedzUsuń