niedziela, 14 lipca 2013

Powrót do Kazimierza Dolnego nad Wisłą

Wiosenna wycieczka do Kazimierza stanie się już chyba naszą tradycją :) Tym razem pewnego pięknego, czerwcowego dnia znów wybraliśmy się na spacer po rynku i wycieczkę po wąwozach. Dziś część pierwsza: rynek w Kazimierzu:













9 komentarzy:

  1. urokliwy, choć pewnie już niedługo oblegany przez tłumy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak jeszcze nie ma wielkiego tłoku w porównaniu z tym, co widziałem swego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam tylko raz i to z Zenitem... muszę koniecznie wrócić z lustrzanką cyfrową, bo mam zaledwie kilka ujęć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kazimierz cudny wiosną jest. Jak ludzi jeszcze mniej.
    pozdrawiam Małgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej, no muszę kiedyś się tam wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak lubię Kazimierz, to nigdy w weekend. Tylko w tygodniu jest tam znośnie, a poza sezonem i w tygodniu - nawet pustawo. Wtedy bardzo warto, bo tak naprawdę tylko wtedy da się wyczuć odmienność tego miejsca, bez nachalnego straganiarstwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. W Kazimierzu Dolnym byłem kilkakrotnie, ale to już trochę czasu minęło. Może niebawem znów zobaczę? Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za Wasze komentarze! Powiem szczerze, że na rynku tłok jest straszny ale wystarczy odejść w jedną z bocznych uliczek i tam już nie ma żywego ducha... a w słynnych wąwozach spotkaliśmy w sumie może z 10 osób. Serio :) Warto jechać nawet w sezonie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kazimierz jak zawsze piękny! :)

    OdpowiedzUsuń