sobota, 9 listopada 2013

Nad Oceanem Indyjskim


Ciepłe wspomnienia na zimny listopadowy dzień - nasza podróż poślubna. Mauritius, ciepły błękitny ocean i biały piasek. Zrobiłam tyle zdjęć, że naprawdę trudno jest mi cokolwiek wybrać... więc na początek - ocean.

Warm memories for a cold November evening - our honeymoon. Mauritius, warm blue ocean and white sands. I took so many pictures that it's really tough to choose something, so I'll start with an ocean.




Panowie sprzedawali pamiątki na plaży/ These gentlemen were selling souvenirs on the beach


Chyba nie muszę mówić, że z uporem maniaka zbierałam wszystkie muszelki?:)
Do I have to mention, that I collected ALL the seashells I could find?:)






Crystal Rock, Ile aux Benitiers


Pływaliśmy z delfinami!/ We swam with the dolphins!










11 komentarzy:

  1. Zachwycam się, och jak ja się zachwycam! I te muszelki, są takie słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne! aa, to z tych wszystkich ciepłych klimatów, których nie lubię, wybrałabym ten

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że tam nie było więcej, niż 25 - 27 stopni? Końcówka tamtejszej zimy :)

      Usuń
    2. rewelka! Czyli wybierać się tam we wrześniu?

      Usuń
  3. Na listopad jak znalazł. Kolory niemal nierealne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kolorki! Wow! :-) Chciałoby się teraz tam przenieść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, gdzie Was pognało ! wspaniale :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Looks like you had the best honeymoon. Not too many tourists either it seems (always appreciated by me). Those white sand beaches are really a well needed memory in such a cold and dark time of the year. <3

    OdpowiedzUsuń