sobota, 5 maja 2012

W wąwozach

W trakcie naszego wyjazdu rzecz jasna nie mogliśmy sobie odmówić wycieczki do otaczających Kazimierz wąwozów lessowych. Okazały się całkiem fotogeniczne:) Po raz pierwszy wzięliśmy na spacer nasz stary statyw i dzięki temu w końcu mamy kilka wspólnych zdjęć (zazwyczaj wozimy go ze sobą na urlopy a potem nawet nie wyjmujemy z walizki).


We simply couldn't miss a walk around loess ravines surrounding Kazimierz. These unique geological formations are characteristic for this part of Poland and are quite photogenic:) Also, for the first time we took our old tripod and managed to take some shots together (we always take it for our holidays and then we don't even bother taking it from the suitcase).







P.S. Królik nie poszedł biegać z nami po wąwozach, za to wypoczywał w ogródku naszych gospodarzy / Bunny didn't go with us to th ravines, but rested in our host's garden.

9 komentarzy:

  1. A jak Wam ładnie królik zapozował ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. beautiful pictures! i love how the roots look like arms

    OdpowiedzUsuń
  3. Wąwozik wedle w sumie nieodległego Sandomierza mi się od razu przypomniał :)
    I bardzo ładne wykorzystanie statywu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Statyw? Jaki statyw?
    Tripod? What tripod?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Statyw - narzędzie do odpędzania intruzów (13 tomowa encyklopedia PKS).

      Usuń
  5. Nawet bardzo fotogeniczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne:)Przespacerowałabym się takim wąwozem... no tak Ci zazdroszczę tego Kazimierza!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne miejsce, ale my też takie mamy :)

    OdpowiedzUsuń